niedziela, 27 maja 2012

Z opóźnieniem, ale zrobiłam swój plan. Miałam do wypróbowania dwa nowe zapachy: "koktajl truskawkowy", z nutą malin i porzeczek. W domu pachniało truskawkami dwa dni, dopóki nie zrobiłam wczoraj wieczorem mydła o zapachu "czekoladowego ciasta" - teraz pachnie czekoladą, a właściwie mieszaniną czekolady i owoców, bo dziś poprawiłam wynik peelingującymi kostkami cukrowymi o zapachu truskawek. Jak Wam się podobają moje nowe wytwory?

mydło truskawkowe, z peelingiem z nasion truskawek i prawdziwą truskawką w proszku


mydło czekoladowe - bardzo, bardzo pachnące, smakowite, kolor ma bardziej coca-coli, niż czekoladowego ciasta, muszę nad tym popracować


a oto cukrowe "kostki" peelingujące - truskawkowe i różowiutkie




Jestem świeżą blogowiczką, nigdy jeszcze nie organizowałam, ani nie brałam udziału w żadnym candy, ale    info o candy jakie właśnie znalazłam u zaprzyjaźnionej blogowiczki zachęciło mnie do spróbowania.. sami zobaczcie - czy nie warto spróbować? cudny mebelek, słodki i uroczy :-)


http://macebelive.blogspot.com/2012/05/candy-candy-wartosc-1200pln.html?


czwartek, 24 maja 2012

Z moich szumnych planów nici - miałam dziś dużo nagłych spraw do załatwienia. Zdążyłam zrobić tylko musujące kostki kąpielowe. Zrobiłam je w naczyniu do robienia dużych kostek lodu. Są bladożółte, ale mają bardzo mocny cytrusowy zapach. Dodałam olejków cytrynowego i o zapachu trawy cytrynowej.


środa, 23 maja 2012

Jutro dzień mydła! Rano muszę zrobić kilka "ważnych spraw", a potem pogrążam się w kosmetyczny świat - w planach mydło, cukrowe kostki peelingujące i musujące kule kąpielowe. Przede wszystkim chcę wypróbować dwa nowe zapachy, dwa smakowite zapachy - koktajl truskawkowy i ciasto czekoladowe. Mam nadzieję, że wszystko świetnie się uda i jutro zamieszczę zdjęcia.

poniedziałek, 21 maja 2012

Nie samym mydłem człowiek żyje ;-)
Ozdobiłam lusterko, a właściwie jego ramę - kilka kawałków pasmanterii, wydaje mi się, że efekt całkiem fajny.


czwartek, 17 maja 2012

Oleje - na rynku, nawet w tzw. zwykłych sklepach jest coraz więcej różnego typu olejów. Mamy wybór - poza nieśmiertelnym olejem słonecznikowym, odkrywanym na nowo rzepakowym, czy oliwą z oliwek. Warto kupować inne oleje, nie tylko do celów kulinarnych - taki, na przykład, olej sezamowy jest pyszny i aromatyczny - ale także do celów kosmetycznych.
Dziś mam propozycję dla fanek opalania. Choć pogoda bardziej jesienna, ciągle mamy nadzieje, że już za dzień-dwa słonko wyjdzie i nasze ciała zrobią się apetycznie brązowe. Mało kto myśli o takich rzeczach jak oparzenia słoneczne, czy przesuszenie.
No i jeszcze w grę wchodzi solarium - wszyscy wiemy, że niezdrowe, ale i tak się opalamy. Zresztą i tu jest pewna przesada - można się opalać na solarium, byle nie przez okrągły rok.
A oto kuracja dla miłośniczek opalenizny (zarówno naturalnej, jak i takiej z solarium):
50 g oleju z avocado
50 g oleju sezamowego
50 g oliwy z oliwek
1-2 kapsułki witaminy E
1 łyżeczka soku z cytryny

Kapsułkę z wit.E rozcinamy i mieszamy razem z olejami. Do tego dodajemy sok z cytryny i oto kosmetyk, który ochroni naszą skórę przez wysuszeniem. Dobrze nałożyć go nawet dzień przed opalaniem, aby skóra miała szansę się do niego przyzwyczaić. Taką kurację można też zastosować zimą - na nartach lub gdy przebywamy w pomieszczeniach z centralnym ogrzewaniem (słynne suche powietrze).

(zdjęcie z internetu)

wtorek, 15 maja 2012

Zapraszam na Festiwal!

Jeśli Was zainteresują któreś warsztaty zapraszam do zapisów ewa.otceten@gmail.com
A więcej szczegółów o Festiwalu https://www.facebook.com/events/347213151982496/

niedziela, 13 maja 2012



Oto jeden z powodów, dla których warto mieć wannę - kule kąpielowe. To super dodatek do kąpieli, musujący, pachnący, uprzyjemniający kąpiel, nieco natłuszczający skórę. A przy okazji - niezwykle łatwo zrobić musujące kąpielowe kule.

Składniki, przynajmniej częściowo mamy zwykle w domu, a resztę łatwo kupić:
- 1 szklanka (ok. 200-250 g) kwasku cytrynowego
- 2 szklanki (około 500 g) sody
- odrobina barwnika spożywczego lub kosmetycznego
- 5 ml olejku eterycznego, czyli zapach, który lubimy najbardziej
- 15 ml płynnego oleju roślinnego
- woda w spryskiwaczu do kwiatków
- foremki - specjalne do kul, do lodów, do małych mydeł lub spore foremki na lód 
Trzeba przesiać przez sitko wszystkie sypkie składniki. Dokładnie je ze sobą wymieszać, potem dodać olej, olejek eteryczny i barwnik. Spryskać delikatnie wodą - tylko tak, aby zwilżyć powierzchnię i dalej mieszać. Powtarzać zwilżanie, aż masa będzie w miarę plastyczna - ale powolutku.
Masę przełożyć do foremek. W ciągu kilku minut mieszanina powinna stężeć, stwardnieć i kostki/kule można wyjąć z foremek. Można je jeszcze delikatnie spryskać wodą, wbrew pozorom staną się jeszcze twardsze. Kule trzeba trzymać w suchym miejscu, nie róbcie za dużo na raz, bo zapach nieco wietrzeje. Dodatek oleju ma dodatkowy walor - nie ma się natychmiastowej potrzeby wysmarowania balsamem zaraz po wyjściu z wanny.
Zróbcie sobie kule i cieszcie się kąpielą! :-)


Krasnalkowe robótki: Witajcie moi Kochani..:-)Bardzo lubię bawić się k...

Pani Krasnalkowa zrobiła mi pięęękne kolczyki - sami zobaczcie! Jestem zachwycona, z dumą będę je nosić i godnie zasilą moją kolczykową kolekcję!

Krasnalkowe robótki: Witajcie moi Kochani..:-)
Bardzo lubię bawić się k...
: Witajcie moi Kochani..:-) Bardzo lubię bawić się kolorami, łączyć ze sobą kolory, które na zdrowy rozsądek powinny się wykluczać...:-) Zaw...

sobota, 12 maja 2012

Niedługo Euro 2012.. Ale nie wszyscy są fanami piłki nożnej, a w tym czasie chcieliby porobić coś ciekawego, a nie tylko podawać mężowi piwo ;-)
Dla tych osób mam ciekawą propozycję - Artystyczny Festiwal Dla Kobiet Na Euro.
W programie różne warsztaty plastyczne, w każdy meczowy dzień jedne warsztaty. Więcej informacji, np. dotyczących tematów warsztatów tutaj https://www.facebook.com/events/347213151982496/
Ja też - poza tym, że organizuję to wydarzenie - będę prowadzić jedne warsztaty - Kreatywne Projektowanie Koszulek - będziemy ciąć, szyć, malować, przyszywać, przyklejać, ozdabiać, aż stworzymy oryginalne dzieła.
Zapraszam wszystkich!

piątek, 11 maja 2012

Robienie mydła i kosmetyków to tylko jedno z moich licznych zainteresowań. Od lat moim wielkim marzeniem jest projektowanie torebek. Powoli zaczyna się realizować, choć szycie nadal doprowadza mnie do szału. Za to uspokajająca, relaksująca i ulubiona jest czynność poprzedzająca szycie - malowanie skóry, z której potem torebka ma zostać uszyta.
Oto moje pierwsze wytwory:


A to taki ni to portfelik, ni to etui na okulary..



czwartek, 10 maja 2012

Robieniem kosmetyków zainteresowałam się, gdy miałam kilkanaście lat i dostałam od swojej przyjaciółki książkę o wdzięcznym tytule "Kosmetyki naturalne". Wgryzłam się z entuzjazmem i jakiż był mój zawód, gdy okazało się, że wielu potrzebnych produktów w Polsce kupić nie można (książka jest niemiecka). Teraz jest już dużo lepiej, dlatego od kilku lat mogę sobie robić kremy, balsamy, mydła, kule kąpielowe, maseczki, peelingi..
Do robienia kosmetyków trzeba nieco cierpliwości i warto zaopatrzyć się w odpowiednie sprzęty i materiały, więc większości ludzi, po prostu, nie chce się tego robić. Ale ciągle jeszcze jest sporo kosmetyków, które można sobie zrobić ot tak - bez większych nakładów finansowych, czasowych, bez wysiłku.
Na przykład najprostszy krem tłusty, odpowiedni do każdego typu cery:
50 g oleju roślinnego
5 g wosku pszczelego
kilka kropli olejku zapachowego - wg naszych upodobań
Trzeba rozpuścić wosk w miseczce nad parą lub w kąpieli wodnej, dodać olej, wymieszać, na końcu dodać olejek zapachowy i gotowe.

A na bazie tego kremu możemy zrobić wspaniała maseczkę dla cery suchej:
1 łyżeczka tłustego kremu
pół dojrzałego avocado
1 łyżeczka miodu
Avocado rozgniatamy, dodajemy miód i krem, dokładnie mieszamy. Można dodać odrobinę słodkiej śmietanki, jeśli konsystencja nie jest odpowiednia.
Nakładamy, omijamy tradycyjnie okolice oczu i relaksujemy się :-)

Mydlane sprawy mnie opanowały. Czuję, że dopiero się rozkręcam.
Wczorajsze wytwory to mydło różane - delikatne, kremowe, pachnące



Potem eksperymentowałam z mydłem konwaliowym - pachnie sympatycznie, ale czy aby na pewno konwalią? Zrobiłam je specjalnie z myślą o koleżance Marcie, poza tym sama uwielbiam zapach konwalii (mam nawet płyn do mycia podłogi konwaliowy), ale widzę, że jednak muszę jeszcze nad nim popracować - zaczynam poszukiwania IDEALNEGO ZAPACHU KONWALIOWEGO



Potem spróbowałam (tu na specjalne życzenie Panoramy LeSage) zrobić mydło lawendowo-waniliowe.    


Na końcu absolutny eksperyment - mydło z kurkumą - ręka mi odrobinę drgnęła przy dosypywaniu, więc jest baardzo kurkumowe.. i dość pokraczne w formie






środa, 9 maja 2012

Nadal mam "napad" na robienie mydła. Wszyscy wokół doradzają i podrzucają inspiracje i zachcianki. Mam specjalne zamówienie na mydło lawendowo-waniliowe - jest to pewne wyzwanie i muszę popracować nad mieszanką zapachową.
A na razie mój dzisiejszy wytwór - mydło truskawkowe, wzbogacone olejkiem z nasion truskawki i z dodatkiem peelingu z nasion truskawki.

A tu przegląd ostatnio zrobionych mydełek






poniedziałek, 7 maja 2012

Uwielbiam robić mydło. Moje mydełka rzadko są idealne, wymiarowe i nigdy nie są powtarzalne. 
mydło cytrynowe ze skórką cytrynową w środku, a te "tęczowe" są o zapachu arbuza

Trawa cytrynowa, truskawka i ocean