czwartek, 17 maja 2012

Oleje - na rynku, nawet w tzw. zwykłych sklepach jest coraz więcej różnego typu olejów. Mamy wybór - poza nieśmiertelnym olejem słonecznikowym, odkrywanym na nowo rzepakowym, czy oliwą z oliwek. Warto kupować inne oleje, nie tylko do celów kulinarnych - taki, na przykład, olej sezamowy jest pyszny i aromatyczny - ale także do celów kosmetycznych.
Dziś mam propozycję dla fanek opalania. Choć pogoda bardziej jesienna, ciągle mamy nadzieje, że już za dzień-dwa słonko wyjdzie i nasze ciała zrobią się apetycznie brązowe. Mało kto myśli o takich rzeczach jak oparzenia słoneczne, czy przesuszenie.
No i jeszcze w grę wchodzi solarium - wszyscy wiemy, że niezdrowe, ale i tak się opalamy. Zresztą i tu jest pewna przesada - można się opalać na solarium, byle nie przez okrągły rok.
A oto kuracja dla miłośniczek opalenizny (zarówno naturalnej, jak i takiej z solarium):
50 g oleju z avocado
50 g oleju sezamowego
50 g oliwy z oliwek
1-2 kapsułki witaminy E
1 łyżeczka soku z cytryny

Kapsułkę z wit.E rozcinamy i mieszamy razem z olejami. Do tego dodajemy sok z cytryny i oto kosmetyk, który ochroni naszą skórę przez wysuszeniem. Dobrze nałożyć go nawet dzień przed opalaniem, aby skóra miała szansę się do niego przyzwyczaić. Taką kurację można też zastosować zimą - na nartach lub gdy przebywamy w pomieszczeniach z centralnym ogrzewaniem (słynne suche powietrze).

(zdjęcie z internetu)

1 komentarz: