środa, 27 czerwca 2012

Wreszcie zabrałam się na następną rzecz, którą chciałam wypróbować - magnesy na lodówkę! Jestem magnesową wielbicielką - przywożę z podróży, kupuję, jeśli znajdę jakiś fajny, przyjaciele też wiedzą, że to pożądany gifcik :-)
Przedstawiam Wam Panią L. - przypomina mi w pewien sposób jedną znajomą :-) Podobieństwo nie było zamierzone.. tak wyszło. Może, zresztą, tylko mi się wydaje?





na ostatnim zdjęciu Lola sprawdza wytrzymałość magnesów, w końcu to jest kamień. Test wypadł pomyślnie; nie zjeżdża, nie odpada - jest super!

sobota, 9 czerwca 2012

Ostatnio na moim blogu zapadła cisza.. Taki trochę gorący okres, ale nie myślcie, że nic nie robię ;-) W głowie kolejny, nowy plan.
Jadą do mnie z Wielkopolski kamienie i to z nimi jest związany mój artystyczny koncept. Myślę, że za parę dni zobaczycie pierwsze efekty..
A dziś i jutro wybieram się na Orange Warsaw Festiwal - posłuchać, potańczyć, pośpiewać i spotkać znajomych :-)