Z opóźnieniem, ale zrobiłam swój plan. Miałam do wypróbowania dwa nowe zapachy: "koktajl truskawkowy", z nutą malin i porzeczek. W domu pachniało truskawkami dwa dni, dopóki nie zrobiłam wczoraj wieczorem mydła o zapachu "czekoladowego ciasta" - teraz pachnie czekoladą, a właściwie mieszaniną czekolady i owoców, bo dziś poprawiłam wynik peelingującymi kostkami cukrowymi o zapachu truskawek. Jak Wam się podobają moje nowe wytwory?
mydło truskawkowe, z peelingiem z nasion truskawek i prawdziwą truskawką w proszku
mydło czekoladowe - bardzo, bardzo pachnące, smakowite, kolor ma bardziej coca-coli, niż czekoladowego ciasta, muszę nad tym popracować
a oto cukrowe "kostki" peelingujące - truskawkowe i różowiutkie
Kapitalne już czuję wszystkimi zmysłami ten zapach :)))Pozdrowionka i tylko nie pomyl się i nie skonsumuj :)))
OdpowiedzUsuńCudne są te mydełka, mam wrażenie, że czuję ich zapach, tak je opisujesz. A do tego smakowicie wyglądają, że bym je zjadła :))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, rzeczywiście pachną super, ale jakoś obgryzać nie mam chęci, chociaż w tych cukrowych kostkach więcej cukru niż czego innego :-)
OdpowiedzUsuńSą przecudne, pachną niesamowicie iiiiii jestem szczęśliwcem bo zostałam nimi obdarowana..:-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuś
te kostki mnie intryguja bardzo, bardzo :)
OdpowiedzUsuń